Nowy Rok przywitał nas dantejskimi scenami na kolei: pasażerowie wracający ze świąteczno-sylwestrowego wypoczynku byli zmuszeni odbywać podróż w warunkach, które trudno nazwać ludzkimi. Ot, mały obrazek pociągu relacji Warszawa-Szczecin (materiał znaleziony w Internecie):
Więcej zdjęć i filmów obrazujących nieludzkie warunku, w jakich przyszło ludziom jechać pociągiem można znaleźć m.in. na tej stronie internetowej.
Władze PKP (przede wszystkim PKP InterCity, która to spółka obsługuje m.in. pociągi TLK) zasłaniają się tym, że koleje dodatkowych wagonów nie mają, bo "skala awarii przekroczyła posiadane rezerwy" (tu szerzej o tłumaczeniach prezesa PKP IC, p. Mędzy; polecam zwłaszcza komentarze internautów :)) i tak dalej guście pitu-pitu.
Tymczasem anonimowy internauta wrzucił na YouTube filmik nagrany w wagonowni Grochów, przedstawiający dłuuuuugie składy odstawionych wagonów, które stoją na bocznicy, bo nie mogą być puszczone na tory, gdyż minął (w niektórych przypadkach nawet kilka miesięcy temu) termin ważności ostatniego przeglądu technicznego (naprawy rewizyjnej). Oto ów film, który w ciągu ostatnich dni stał się hitem Internetu:
Przyznam się, że ten materiał mnie po prostu rozłożył na łopatki... Jeśli rzeczywiści sytuacja wygląda tak, jak przedstawił ją autor filmu, to, proszę państwa, mamy sytuację już nie patologiczną, ale - agonalną... Po takim obrazie nie mam nawet siły na komentarz...
piątek, 7 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Related Posts :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz