Wyłazi tu znów takie myślenie małomiasteczkowo-zakompleksione. Lifting nie będzie robiony po to, żeby zwiększyć estetykę podróżnych; nie po to, żeby dworce znów wyglądały jak miejsce, z którego korzystają ludzie, a nie jak chlew; remont jest po to, by pokazać się, by "ludzie z Europy" zobaczyli. Hm... Nie wiem, czy bardziej wstydzić się powinienem tych obecnie brudnych dworców, czy też takiego zakompleksionego myślenia.
Dlaczego nie można zrobić konkretnego remontu już teraz? Przecież ten pokrzywiony i podziurawiony jak szwajcarski ser asfalt, będący nawierzchnią peronów już dogorywa. Przejścia podziemne - pożal się Boże. Przecież remont Centralnego dokonuje się bardzo sprawnie, a są wyłączane na jakiś czas niektóre perony i tory - tak samo można by zrobić już teraz. Cóż za "wspaniały" planista zaordynował remont budynków dworcowych Warszawy Wschodniej (który już w jakąś dalszą fazę przechodzi, dzięki Bogu), a już zapomniał o remoncie peronów, które wyglądają bardziej jak za Uralem, niż za Wisłą?
...
Poniżej zbiór kilku moich zdjęć, obrazujących stan nieremontowanej infrastruktury na dworcu Warszawa Wschodnia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz